piątek, 9 sierpnia 2013

FIGS & ROUGE: ORGANICZNY BALSAM DO UST


Jak już wiecie maniakalnie testuję różne mazidła nawilżające do ust.

Balsam Figs & Rouge trafił do mnie jako prezent urodzinowy i od razu podbił moje serce. Bo czyż opakowanie nie jest urocze? Retro puszeczka jest niesamowita!

Tak się jednak złożyło że do  porządnego testowania samego balsamu zabrałam się kilka dni temu(przedtem używałam go tylko z doskoku).

Pierwsze co zwraca uwagę to "błona" która zabezpiecza balsam. Należy ją usunąć by dostać się do wnętrza. Nie powiem:  byłam zaskoczona, bo na opakowaniu ani stronie nic na ten temat nie znalazłam, a po raz pierwszy z czymś takim się spotykam.


Sam balsam jest dość "tępy" i dopiero rozgrzany daje się łatwo rozsmarować na ustach. Dlatego też producent poleca noszenie balsamu w kieszeni, by grzał się od naszego ciała. Ostatnie temperatury wyeliminowały ten problem i balsam był jak masło ;)

Figs & Rouge znajdziemy w wielu zapachach. Ja otrzymałam wersję Sweet Geranium i muszę przyznać, że ten zapach nie zachwyca. Nie przypomina geranium, bardziej pachnie jak wosk. Można się jednak przyzwyczaić :)

Balsam świetnie nawilża i wygładza usta, choć dość szybko się wchłania i wymaga częstej aplikacji.
Dodatkowym bonusem jest fakt, że możemy stosować go także na całe ciało i twarz oraz ręce.

100% naturalne składniki będą dodatkową zachętą dla wielbicielek eko.

Jako, że stosuję go od niedawna nie bardzo mogę wypowiedzieć się  o jego wydajności. Jednak obserwacje wskazują, że może być z tym kiepsko, bo już widać dno w połowie pudełka.
Cena : 18,60 zł za 8 ml
Dostępny w sklepach on line skarbiec natury czy ecosotique.pl





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz