poniedziałek, 14 października 2013

NOWOŚCI W KOSMETYCZCE

Jak wiadomo na jesienną chandrę najlepsze są zakupy :) 
Oto moje najnowsze nabytki!

Pachnący i uroczy lakier do paznokci-Drogerie Hebe

Kredka do oczu Maybelline Masterdrama Chromatic kolor: turquoise vibe

Kredka do oczu Maybelline Masterdrama-zamierzam używać na linię wodną :)

Płatki relaksujące do twarzy i oczu-Drogerie Hebe

maseczki Dax Cosmetics

Odżywka do rzęs i brwi Celia

odżywka do rzęs i brwi Celia

Tusz do rzęs wydłużająco-podkręcający Eveline 

poniedziałek, 7 października 2013

FLOWERBOMB VIKTOR & ROLF CZYLI MOJE PERFUMY CZ.1

Zapachy są na tyle subiektywne, że w mojej opinii  trudno je ocenić. Niemniej zostałam ostatnio o to poproszona, więc postanowiłam spróbować.

Na pierwszy rzut poszło FLOWERBOMB, który dostałam w prezencie.


Wokół samego zapachu swojego czasu było mnóstwo szumu. Skandal dotyczył kształtu buteleczki czyli granatu ręcznego.Twierdzono, że nawołuje do przemocy i z części krajów zapach wycofano i zabroniono sprzedaży. Oczywiście zabieg ten spowodował jeszcze większe zainteresowanie zapachem.

Nuty zapachowe perfum to:
nuta głowy: herbata, bergamota
nuta serca: jaśmin wielkolistny, osmantus, drzewo pomarańczowe, orchidea Cattleya, frezja, róża centyfolia
nuta bazy: wanilia, żywica styraksowa, paczula 




Powiem szczerze, że niezmiernie trudno mi znaleźć zapach, który by mi się podobał. Zazwyczaj zachwycam się perfumami męskimi i kiedyś nawet jeden  kupiłam i stosowałam ;) Lubię bowiem perfumy ziołowe lub nieoczywiste kwiatowe z domieszką czegoś dziwnego jak np moje ulubione DKNY Red Delicious.Nie cierpię słodkich, a zwłaszcza waniliowych!

No ale jak mówią darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, zatem zabrałam się do testowania Flowerbomb.

Wybieranie perfum to dla mnie proces wieloetapowy. 

Najpierw psikam na nadgarstek i sprawdzam czy zapach mnie nie odrzuca. Jeśli mi się podoba, noszę go cały dzień i sprawdzam jak moje ciało na niego reaguje. Niestety czasem zdarza się, że choć w pierwszej chwili perfumy mi się podobały, z czasem stają się nie do zniesienia i kończy się to bólem głowy i mdłościami. Jeśli zapach przeszedł test jednego dnia, zwiększam powierzchnię jego zastosowania do naniesienia go na ubranie i dekolt. W moim przypadku odpada stosowanie za uszami, gdyż wszystkie perfumy mnie uczulają w tym miejscu. Jeśli i ten test zostanie zdany, a zapach stanie się dla mnie niewyczuwalny, to znak że te perfumy mogę stosować!


Takim zatem testom poddałam i Flowerbomb, który przeszedł,choć przyznaję że musiałam się trochę do niego przyzwyczaić. Nie jest to bowiem moja grupa zapachowa. Jest słodki, ale wanilia jest na szczęście słabo wyczuwalna,bo to by go skreśliło na wieki ;) Niemniej przyjemnie otula ciało i delikatnie towarzyszy mi w ciągu dnia. Polubiliśmy się z czasem.

Sama bym go nie kupiła i nie sądzę że zostanie ze mną na dłużej, ale teraz muszę przyznać że ma w sobie coś.





Ja posiadam wersję 30 ml.
W  perfumeriach cena to ok 300 zł.