środa, 24 kwietnia 2013

JOLLY JEWELS GOLDEN ROSE

Obecnie obserwujemy całkowite szaleństwo związane ze zdobieniem paznokci. Panuje pełna dowolność, a zasadą jest brak zasad. Temu szaleństwu uległam i ja. Jako że uwielbiam błysk i cekiny z niecierpliwością zabrałam się do testowania nowości Golden Rose (której to firmy lakiery bardzo lubię), z serii  JOLLY JEWELS.

Cała linia jest bardzo brokatowa, od drobno mielonych kawałeczków po całkiem duże płatki. Ich zaletą jest to, że już dwie warstwy pokrywają w całości paznokieć, pozwalając się cieszyć niesamowicie biżuteryjnym efektem. Ja czuję się wtedy jak dobra wróżka ;)

 Duży wybór kolorów sprawi,że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

Lakier bardzo szybko schnie za co duży plus, bo jestem mistrzem w uszkadzaniu już pomalowanych,a jeszcze świeżych paznokci.

Najbardziej spodobały mi się kolory numer 106 i 119.Oba lakiery wymagają pokrycia ich  przynajmniej jedną warstwą top coat,ponieważ drobinki lubią się zahaczać o ubranie.
Numer 119 ma grube,duże płatki, natomiast 106 jest drobno mielony.

Lakiery utrzymują się do 4 dni,choć czasem odpryskują. Myślę, że jest to jednak związane z marną kondycją moich paznokci, ponieważ koleżance, która ma paznokcie żelowe, nic się nie dzieje. Jednak gdy taka sytuacja się zdarzy, można bez problemu naprawić ubytki, ponieważ dzięki brokatowej konsystencji nic nie będzie widać.I jest to niewątpliwy plus tego lakieru- nie widać żadnych rys, a  ewentualne odpryski też nie rzucają się w oczy.Pod tym względem lakiery te mogą konkurować jedynie z crackami :D

Niestety zmywanie ich to horror. Trzeba się nieźle namęczyć, bo brokat bardzo dobrze  trzyma się płytki. Polecam owinięcie paznokcia mocno nasączonym wacikiem i odczekanie paru minut.

Nie bójmy się stosować Jolly Jewels na co dzień- dodadzą blasku w nawet najbardziej pochmurny dzień!

kolor numer 106
a tak wygląda na paznokciach - 106
kolor numer 119
a tak na paznokciach- 119

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz